Rajdy konne w Armenii

Kontakt:

Rajdy konne w Armenii

Armenia to fascynujący kraj położony w południowej części Kaukazu. Jego historia sięga tysiącleci wstecz, pełna niezwykłych zabytków kultury i dziedzictwa kulturowego. Armenia jest znana jako pierwsze państwo, które przyjęło chrześcijaństwo jako swoją oficjalną religię w 301 roku, co czyni ją jednym z najstarszych krajów chrześcijańskich na świecie.
Jezioro Sewan to perła Armenii. To jedno z największych górskich jezior na świecie, otoczone malowniczymi górami i przepięknymi krajobrazami. Dookoła wygasłe wulkany szlaki pasterskie, niekończąca się przestrzeń. Właśnie tę przestrzeń będziemy eksplorować 🙂
Jest to rajd dla kochających naturę, szukających wytchnienia z dala od cywilizacji. Dla tych dla których idealnym zwieńczeniem dnia spędzonego siodle jest kolacja do syta spożyta w pięknym miejscu w otoczeniu gór, przy dźwiękach przeżuwających koni w cieple ogniska. No i w dobrym towarzystwie 🙂

armenia konie rajdy
rajdy konne w armenii

Rajdowe atrakcje:

  • malownicze doliny i przełęcze,
  • ogniska na ponad 2000m.n.p.m, pod niebem pełnym gwiazd,
  •  nieskażona ludzką ingerencją przyroda,
  •  stara pasterska osada Kopoy Var, źródło wody mineralnej,
  • wygasłe wulkany,
  • XIV wieczny karanwanseraj Orbeliana,
  • posiłki przygotowane z lokalnych produktów, spożywane w towarzystwie wina i przy dźwiękach duduka,
  • petroglify, Chaczkary klasztory Hayravank i Sevanavank Noratuz,
  • wino z granatów 🙂

Program Rajdu w Armenii

Na wyprawę zabieramy do 10 osób, poruszających się w trzech chodach (galopów nie odmawiamy 🙂

Odbiór uczestników z lotnika w Erywaniu. Ruszamy w góry, na wschód do naszej bazy. Przejazd zajmie około 2,5 h. W zależności od potrzeb śniadanie zjemy po drodze bądź na miejscu w bazie.
Następnie poznajemy konie, dobieramy je. Przygotowujmy do jazdy, przepakowujmy, pakujmy rzeczy do samochodu i wsiadamy na grzbiety!
Początkowo trasa wiedzie wzdłuż jeziora Sewan, potem odbijamy w góry, na południe w kierunku Pasma Wardenis. Po drodze przerwa na popas i lunch. Potem kierujemy się już w stronę naszego obozowiska, położonego w zacisznej odciętej od wiatru kotlinie na około 2600m.n.p.m . Napoimy, nakarmimy konie. Rozłożymy obóz, rozpalimy ognisko i zjemy kolację 🙂 Tego dnia przejedziemy około 11-12 km, co nam zajmie około 4 godzin.

Planujemy rozpocząć dzień o godzinie 9 rano, nakarmić i napoić konie, zjeść śniadanie, zebrać obozowisko, osiodłać konie i skierować się w stronę najwyższego punktu pasma górskiego Wardenis, Astghonq, gdzie znajduje się najwyżej położona świątynia w Republice Armenii, św. Hovhannes (Jan Chrzciciel) 3370m.n.p.m. Dojdziemy tam około 14:00, gdzie zjemy lunch, zrobimy sobie przerwę :). Następnie wyruszymy w głąb wąwozu i po około 2 godzinach dotrzemy do miejsca o nazwie Kopoy Var- starej pasterskiej wioski. Tam będziemy mieli okazję napić się lokalnj wody mineralnej prosto ze źródła. Wieczorem o godzinie 18 nasz samochód terenowy podejdzie do nas, rozłożymy obozowisko, zjemy kolację: rybę i armeńskie wino (wege opcja też dostępna :). Tego dnia przejedziemy 19 km. Rozpoczynamy na wysokości 2600 m, dojedziemy do 3370 m, a kończymy na 2300 m.

Tego dnia planujemy rozpocząć dzień ok 8:30. Przejeżdżamy do zachodniego wierzchołka pasma górskiego Wardenis, aby dotrzeć na płaskowyż Argichi 2300m..n.p.m. Cała ta podróż będzie pełna emocji :), jest to jeden z najpiękniejszych dni wyprawy 🙂 Nasz samochód terenowy będzie na nas czekać na obozowisku, napoimy, nakarmimy konie. Zjemy kolację przy ognisku. Tego dnia przejedziemy 30 km. Rozpoczynamy na wysokości 2300 m, a kończymy na 2200m.

Biorąc pod uwagę fakt, że poprzedni dzień był długi, obudzimy się nieco później, bez potrzeby zwijania obozowiska, gdyż tego dnia robimy pętle. Po śniadaniu wyruszymy, aby zwiedzić Karawanseraj Orbeliego, który powstał w XIV wieku i był ważną częścią Jedwabnego Szlaku. Będziemy tam o godzinie 12 i zjemy tam obiad podziwiając widoki, a potem wrócimy do naszego obozowiska na płaskowyżu Argichi. Tego dnia sporo okazji do szybszej jazdy 🙂 Około godziny 18 będziemy mieli kolację, która zostanie dostarczona przez samochód terenowy, a potem standardowo ognisko 🙂

Rozpoczynamy dzień około 8:30. Po nakarmieniu i napojeniu koni, zjemy śniadanie i osiodłamy konie. Naszym celem tego dnia jest Góra Armaghan. Doświadczenie pokazuje, że będziemy na szczycie o godzinie 13:30-14:00. Góra Armaghan ma wysokość 2829 metrów, to wygasły wulkan, na którego szczycie znajduje się małe kraterowe jezioro . Obok znajduje się niewielki kościół: Święty Harutyun. Z góry roztacza się niesamowity widok, przestrzeń, którą ciężko objąć wzrokiem, góry, płaskowyże, rzeki w oddali… 🙂 Tutaj zjemy lunch. Po powrocie z góry zrobimy obozowisko, nakarmimy i napoimy konie. Po wycieczce kolacja – armeński khorovac (szaszłyki), sałatka, wino, owoce. Rozpalimy ognisko i zagramy na duduku :). Tego dnia przejedziemy 35 km, a wysokość na której zakończymy wycieczkę to 2200 m.

Ostatni dzień spędzony w siodle. Pobudka około 8:30, śniadanie, złożenie obozowiska i przygotowanie koni. Przekroczymy pasmo górskie Vardenis, aby dotrzeć do pozostałości starożytnego obserwatorium astronomicznego pod Czarną Górą które liczy ponad 7000lat historii. . Znajdziemy zbiór petroglifów z symbolami ciał niebieskich, zjawisk przyrodniczych. Po przejechaniu wąwozu Dashtoy dzor zbliżymy się do miejscowości Gomer, która jest niedaleko Martuni. O godzinie 17:00 będziemy w Martuni. Kolacja, zakwaterowanie w miejscowym pensjonacie. Przejedziemy tego dnia 25 km, rozpoczynając na wysokości 2200 m i kończąc na 1930 m.

Około 9-10 zjemy śniadanie, kawa, odpoczynek, spacer po okolicy-słowem bez pośpiechu :). Później wyruszymy do Erywania. Po drodze zatrzymamy się w Noratuz, średniowiecznym cmentarzu z największym światowym nagromadzeniem zabytkowych chaczkarów, jest ich niemal tysiąc. Najstarsze z nich pochodzą z IX wieku. Obejrzymy również klasztory Hayravank i Sevanavank malowniczo położone nad jeziorem Sewan (oba datowane na mniej więcej IX-XIIw), powrót do Erywania

Cena: 1080 €

Cena zawiera:

  • transport z lotniska w Erywaniu, powrót do centrum Erywania (zwiedzanie po
    drodze zawarte w programie),
  • konia z rzędem,
  • opiekę lokalnego i polskiego przewodnika
  • sprzęt kempingowy, namioty, kuchenki polowe, talerze, sztućce,
  • transport samochodowy bagaży na całej trasie rajdu,
  • wyżywienie: 3 posiłki dziennie podczas rajdu, złożone z naturalnych, lokalnych produktów, 100% ormiańska kuchnia, ostatniego dnia śniadanie w Martuni.
  • nocleg w pensjonacie w Martuni, sniadanie i kolacje,
  • śniadanie pierwszego dnia po przylocie,
  • ubezpieczenie podróżne.

Cena nie zawiera:

  • biletu lotniczego do/z Armeniii
  • indywidualnego wyposażenia jeździeckiego: kask, czapsy itp.
  • indywidualnego sprzętu kempingowego: karimata, śpiwór,
  • wydatków własnych (w tym alkoholu),
  • możemy dodatkowo zorganizować ostatniego dnia transfer na lotnisko,
    nocleg i kolację w Erywaniu, oraz cokolwiek co sobie wymyślicie 🙂 
  • ***Nie zawarliśmy w programie transferów z lotnisk ani noclegów w Erywaniu z uwagi na to, że każdy z uczestników przylatuje w inny dzień, na inne lotnisko. Ale jeżeli życzycie sobie żebyśmy to zorganizowali wystarczy jedno słowo  🙂

Rajdy konne w Armenii - pytania i odpowiedzi

Dzięki specyfice naszych koni, ich dobrych charakterze, wygodnym siodłom jest możliwe aby osoba bez dużego  doświadczania pojechała z nami na rajd odczuwając taka sama frajdę jak zaawansowany jeździec. Ważne jest jednak nastawienie i dobra kondycja fizyczna. Wymagamy też podstawowego obycia z koniem. Napisz do nas i opowiedz o swoich umiejętnościach to dobierzemy odpowiedni rajd dla Ciebie

• ciuchy na zimno i ciepło. Krótki rękaw, ewentualnie cienka bluza, Ciuchy termiczne i jakaś lekka puchówkę, lekką czapkę na wieczory. Raczej przewidujemy letnie temperatury, ale należy pamiętać, że to są wysokie góry, więc nigdy nie wiadomo,
• ważny paszport!
• kieszonkowe, Z Polski weźcie euro lub dolary, które możecie na miejscu wymienić na miejscową walutę – dramy. Kantory sa na lotnisku i w Erywaniu. Po drodze zatrzymamy się w kantorze. Nie bierzcie złotówek. W górach nie ma za bardzo na co wydawać – wystarczy kieszonkowe na ew. alkohol, przekąski i pamiątki,,
• śpiwór, najlepiej z tolerancją 10 stopni. Tak zimno nie musi być, ale jednak fajnie w nocy się wyspać w komfortowych warunkach, bo do namiotów będziecie wchodzili zmęczeni 🙂
• karimatę,
• czołówkę +zapasowe baterie,
• buty trekkingowe- nie bierzcie butów do jazdy konnej, nie warto. Zniszczą się, poza tym czasem trzeba będzie zsiąść z konia, przejść kawałek. Najlepiej krótkie, w miarę wąskie buty trekkingowe,
• klapki,
• kask!,
• powerbank,
• krem z filtrem, nakrycie głowy,
• kostium kąpielowy, bywają malownicze jeziora i rzeki na trasie • nerkę jak ktoś lubi mieć przy sobie telefon, chusteczki
• chusteczki wilgotne,
• minimum litrową butelkę wody, na trasie są źródełka wody pitnej, będziemy uzupełniać,
• coś przeciwdeszczowego, najlepiej pelerynę za kolano,
• przekąski. W cenie rajdu są trzy posiłki dziennie – teoretycznie powinno wystarczyć, ale czasem można coś mieć na czarną godzinę 🙂
• sakwy jeżeli macie, my mamy kilka, ale więcej nie zaszkodzi 🙂
• leki,
• warto zabezpieczyć rzeczy w środku plecaków workami foliowymi przed kurzem i ewentualnym deszczem, wilgocią itp.