Rajdy konne w Turkmenistanie
Geograf Wacław Nałkowski pisał na początku
XX wieku, że Turkmen zależy od wierzchowca: „bez konia zginąłby niechybnie,
z koniem był królem pustyni”.
Turkmenistan jest naszym prywatnym marzeniem na którego realizacje czekaliśmy kilka dobrych lat. Jest to kraj absurdów, reżimu, skrajnego bogactwa…ale też skrajnej biedy. Cenzury, opresji. Ale też mimo wszystko pogodnymi i gościnnymi mieszkańcami. Przyroda Turkmenistanu charakteryzuje się głównie pustynnymi krajobrazami, w tym ogromnymi obszarami Pustyni Karakum, które zajmują niemal 80% powierzchni kraju. Nas oprócz przyrody i egzotyki przyciąga do tego kraju koń, który w Turkmenistanie świętością, a miejscowa rasa achałtekińska uchodzi za bogactwo na równi z ropą i gazem. W niepodległym Turkmenistanie
powstało jedyne na świecie Ministerstwo do Spraw Konia, koń trafiał też na kolejne
wersje godła państwa. Od 1992 roku, w każdą ostatnią niedzielę kwietnia w Turkmenistanie uroczyście obchodzony jest Dzień Konia. Koń Achał-tekiński uznawany jest za jedną z najstarszych i najbardziej cenionych ras koni na świecie, a jednocześnie jest nierozłącznie spleciony z tożsamością narodu. Współczesna nauka tego kraju czci konia achał-tekińskiego jako żywą relikwię ich historii. Turkmenistan jest jedynym krajem w Azji Środkowej, w którym spożywanie końskiego mięsa jest całkowicie nielegalne i grozi wysokimi karami.
Zatem jedziemy przyjrzeć się, przeżyć I nie zapomnieć nigdy 🙂




Program Rajdu w Turkmenistanie
Podczas rajdu mamy zapewnione trzy posiłki dziennie złożone z pysznych lokalnych produktów (wersja wege dostępna:). Często też stołujemy się w świetnych restauracjach z lokalnym klimatem. Rajd rozpoczynamy i kończymy w stolicy kraju Aschabadzie🙂 Jadąc na te przygodę musimy zdać sobie sprawę, że jedziemy do kraju absolutnie innego od większości przez nas poznanych. Jest tu inny kod kulturowy, inne ograniczenia (często duże), więc należy się nastawić, że na pewno będzie bezpiecznie, na pewno będzie przygodowo, miejscami niektóre rzeczy będą się wydawać absurdalne (taki kraj) i na pewno plan rajdu jest płynny 🙂 Ale stała jest zawsze dobra pogoda, mniej więcej ilość godzin w siodle, piękne i dzielne rumaki, pyszne jedzenie, oryginalne krajobrazy i świetne towarzystwo:) Na pewno też trzeba wziąć pod uwagę, że jest to kraj dopiero otwierający się na turystykę, uczący się tego rodzaju usług, bardzo się starają, ale jakieś drobne potknięcia są nieuniknione, jak to na każdej drodze rozwoju 🙂 Konie na których jeździmy to prawdziwi sportowcy, na co dzień rywalizujący na parkurach bądź hipodromach. Bardzo szanują człowieka, ale też wymagają konsekwentnego jeźdźca 🙂 Oczywiście przejawiają różne temperamenty i na tej podstawie dobieramy Was z pary:).
Dzień 1
Witamy w Aszchabadzie – mieście kontrastów, bieli marmurów i złotych kopuł. Po przylocie na międzynarodowe lotnisko (wpisane do księgi rekordów Guinessa jako najwiekszy na świecie budynek w kształcie ptaka), czeka nas transfer do hotelu Mizan (3*, pokoje dwuosobowe) i śniadanie. Następnie ruszamy na zwiedzanie miasta: Pałac Ślubów, Łuk Neutralności, Park Niepodległości, Wieżę Konstytucji oraz lokalny bazar „Gulistan”. Aszchabad to miasto pełne niespodzianek – uznane za najbielsze na świecie dzięki największej liczbie marmurowych budynków. Co ciekawe, w stolicy obowiązuje nietypowy przepis: tylko białe lub jasne samochody mogą poruszać się po ulicach. Jeśli ktoś ma pojazd o jaskrawym lub ciemnym kolorze – musi go przemalować.
Po obiedzie w lokalnej kawiarni wyruszamy w fascynującą podróż przez pustynię Karakum do Darvazy, gdzie zobaczymy słynny gazowy krater – „Iskrę Karakum”. Spacer w blasku ognia, tradycyjna kolacja i powrót do Aszchabadu na nocleg.
*na pewno wszystko to zobaczymy, ale może się tak zdarzyć, że dopiero na końcu rajdu 🙂
Dzień 2
Po śniadaniu wracamy z powrotem do Aszchabadu (280km). Udajemy się na obiad do restauracji. Po obiedzie jedziemy stołecznego hipodromu. Tam będziemy mieć okazję poznać naszych przewodników (zawodowych skoczków i dżokejów). Wsiądziemy też na konie, poznamy je. Zazwyczaj jeździmy na ogierach, które w sezonie startują w wyścigach. Są to konie dobrze ujeżdżone, odpowiednio reagujące na pomoce jeździeckie i dosiad, mające dobre doświadczenia z człowiekiem. Jednak są to zwierzęta na co dzień rywalizujące i o tym nie należy zapominać 🙂
Dzień 3-7
Kolejne dni to prawdziwa uczta dla miłośników jazdy konnej i dzikiej przyrody.
Jedziemy przez pustynie oraz oazy, omijamy miasta i drogi, nocujemy kolejno w osadach: Artyk, Dushak, Gurban, Shatlyk. W finale wędrówki dojeżdżamy do miasta Mary na południowym-wschodzie, W pobliżu Mary znajdują się ruiny starożytnego Merwu, które w przeszłości było wielką metropolia Jedwabnego Szlaku. Park historyczny Merw jest obiektem UNESCO. Przez lata to potężne miasto pełniło funkcje stolicy największych imperiów i mekki intelektualno-sakralnej.
Turkmeńska natura zachwyca: wulkany błotne, oazy zieleni i nieskażone przestrzenie ,burze piaskowe, pola bawełny. Choć prysznice mogą nie być dostępne każdego dnia, podróżny klimat obozowy dodaje przygodzie charakteru. Cały czas za nami jadą dwa duże koniowozy, czasami pakujemy do nich konie aby omijać miejskie arterie, bądź aby zabezpieczyć stado na czas lunchu.
Po zwiedzeniu Parku Historycznego Merw wracamy samochodami do Aschabadu (3h), udajemy się na pożegnalną kolację, odpoczynek do hotelu. W nocy transfer na lotnisko.
- 12-18.10.2026
- 5dni w siodle
*tylko 7 miejsc dostępnych, bardzo kameralny rajd 🙂
Cena zawiera:
- transfery i transport, w tym transport bagaży na trasie rajdu,
- przewodnik-tłumacz,
- wsparcie wizowe (LOI),
- rejestracja,
- opłaty za wstęp do obiektów,
- noclegi (hotele, namioty, homestay),
pełne wyżywienie (śniadanie, obiad, kolacja – menu dostosowane dla wegetarian),
- ubezpieczenie podróżne.
Cena nie zawiera:
- opłaty wizowe (50$),
- podatek migracyjny (14$) i test PCR (40$) przy przyjeździe,
- alkohol – napoje nie są uwzględnione w cenie,
- wydatki osobiste,
- loty Polska-Turkmenistan.






















